Dziś dalsza prezentacja moich torebek. Ja je naprawdę noszę, wszystkie i wszystkie bardzo lubię. Niektóre mają ciekawą historię, część z nich dostałam, część kupiłam w dziwnych miejscach.
Oto one:
- Okrągła z wyhaftowanymi kwiatami – Solar, ulubiona torba mojej córki. Kiedy przyjeżdża do domu zawsze ją ode mnie pożycza, gdy idzie na spotkanie z przyjaciółmi.
- Zamszowa siatka vintage – ostatni zakup w butiku Fashion Freak przed jego zamknięciem. Już mnie z nią widzieliście w poście.
- Sztruksowa z czarnymi rączkami zapinana na białą kuleczkę, w środku ma kolorową, płócienną podszewkę.
- Szara z różyczkami.
- Płócienna torebeczka z parcianymi rączkami z napisem Dolce & Gabbana, zamieniłam się z koleżanką podczas jednego ze spotkań w zaprzyjaźnionej kawiarni, gdzie cyklicznie wymieniałyśmy się ciuchami. Torebka podobno jest oryginalna, ale z dziecięcej kolekcji
.
- Szaro- amarantowa z Solaur, prezent od przyjaciela, pokazałam już ją w poście.
- Turkusowa z H&M – widzieliście ją także w poście.
- Czarna teczuszka za skóry, ma już ze dwadzieścia lat, ale jest świetna.
- Szaro-czarna – Tommy Hilfiger, prezent z za oceanu (Bostonu). Można ją nosić również jako kopertówkę.
- Żółta, można ją nosić na pasku i jako kopertówkę, także prezent z za oceanu (Bostonu). Była już w moim poście.
- Ze skóry, okres międzywojenny. Pisałam o niej w pewnym poście.
- Z siatki z amarantowymi rączkami. Kupiłam ją przez Internet od projektantki z Gdańska.
- Radio, dostałam od córek na Dzień Matki, widzieliście ją w poście.
- Przezroczysta, przywiozłam ją z Museum of Contemporary Art w Los Angeles, kiedy byłam tam na stypendium, także znacie już ją z mojego posta.
- Beżowa w grochy. Możecie ją dokładniej obejrzeć w innym poście.
- Biała z koronką. Swojego czasu nie mogłam się z nią rozstać. Można prać ją w pralce, co jest w przypadku białej torby bardzo wygodne.
- Z sukienki, pisałam o niej w poście. Torebka autorstwa Krystyny Brzozowskiej.
- Czerwona, nazwana przeze mnie „czerwonym kapturkiem”, ponieważ kojarzy mi się z tą bajką – Zara. Widzieliście ją w poście.
- Zielona z pluszu z amarantowym wykończeniem i podszewką – JACKPOT.
- Fioletowa z cekinami z delikatnej skóry – WITTCHEN, prezent od córki.
- W kształcie gorsetu – Isabel Kristensen.
- Skórzany kuferek o nazwie „drapieżnik” – Butik Na Wspólnej.
- Kopertówka w kształcie wachlarza – Spencer & Rutherford, chwaliłam się nią w jednym poście.
- Tak zwany chlebak, po prostu pakowna torebka sportowa.
CDN, bo to jeszcze nie koniec kolekcji :-).
Łoł ! To ja przegapiłam odcinek 2 !
Ale cudowne i ciekawe. Matko, kazda inna , zaden powielany wzor, kształt.
Jaguś, Ty masz zabawę :)) Zazdroszczę.
Dziękuję ! Pozdrawiam :))
Bardzo dziękuję w imieniu swoim I moich torebek
Jaga