Trochę słońca, dłuższy dzień i już jest lepiej na duszy. A mój nowy nabytek, czyli czapka, raczej czapa, w kolorze wiosennej trawy, od @barbara.rozenberg daje mi wiele radości.
Czapka została nazwana przez jedną z moich córek – „purchawką”. Bardzo mi się to spodobało.
Taki zielony, mocny akcent pasuje do czerni, ale i do innego koloru, co udowodnię na blogu.
Pozostałe, czarne rzeczy, które mam na sobie, pochodzą z moich dawnych zasobów.
Kamizela – Jarosław Ewert.
Pod nią sweter – PtASZEK – z linii PtASZEK’Re.
Spodnie – Pikiel. Buty – Zara.
Torebka – Przywara Strzałka.
Wszystkie zdjęcia: Ewa Falczewska – Dihanea.