Mróz za oknem, więc po krótkim, bardzo krótkim spacerze polecam gorącą herbatę i ciekawą książkę, a właściwie album o butach. Książka Caroline Cox „Buty. 60 najsłynniejszych modeli” to przewodnik po historii butów od „sprzed czasów nowożytnych” poprzez wieki XVI-XVIII, XIX do roku 1978 XX wieku.

Fragment cytowanej książki, s. 88-89.
Autorka, historyk mody, prezentuje słynnych kreatorów i ich znane fasony, które często są dziełami sztuki użytkowej.
Każdy rozdział poświęcony jest jednej kultowej parze butów i mówi o jej rodowodzie, znaczeniu społecznym, przyczynach popularności, przyczynach wyjścia z mody i często powrotu do niej. Także zwięźle podane są różne ciekawostki o projektantach, co ubarwia historie danej pary.
Do tego każdy rozdział jest bogato ilustrowany wspaniałymi, nierzadko historycznymi fotografiami.

Fragment cytowanej książki, s. 166-167.
Tę książkę można oglądać i czytać. Czytać i oglądać. Jasny układ publikacji, jej uporządkowanie chronologiczne i tytuły każdego rozdziału powodują to, że nie musimy czytać od deski do deski, tylko wybrać historię interesującego fasonu. Np. balerin, sztybletów, trampek, japonek czy tabi.

Fragment cytowanej książki, s. 44
W Polsce książka ukazała się w 2013 roku dzięki wydawnictwu Buchmann.pl, ale ja mam ją od niedawna.

Tył okładki cytowanej książki
Oglądam ją jak album o sztuce. I zamiast wydawać kasę na nowe buty, przyglądam się tym dawnym. Gorąco polecam.
Nie chcę być niemiła, ale czy wie Pani, że publikując na blogu fotografie z książki, nawet w celach jej zrecenzowania, łamie prawo autorskie? Jako wydawca ubolewam, że użytkownicy Internetu coraz częściej o tym zapominają. Pozdrawiam. Joanna
Źródłem zdjęcia jest książka. Ale bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam
To niestety nie zmienia postaci rzeczy. Wymagana byłaby zgoda wydawcy na wykorzystanie zdjęć bądź ich reprodukowanie. Oczywiście nie reprezentuję oficyny, która wydała recenzowaną przez Panią książkę. Zwracam jedynie uwagę z czystej sympatii, bo niektóre wydawnictwa są bardzo zasadnicze, jeśli chodzi o te kwestie, a nawet mają pracowników zatrudnionych w celu wyszukiwania tego typu naruszeń. Zawsze lepiej poprosić o zgodę. Pozdrawiam. Joanna
Lubię takie książki, które można czytać i oglądać, ja również właśnie 2 takie ostatnio przeczytałam i pewnie też o nich napiszę, pozdrawiam Babooshka Marzena
Sama o nich chętnie przeczytam. Pozdrawiam