Nareszcie marzec. Cieplej, widniej i przyjemniej. Do zupełnego ciepła jeszcze daleko, ale ja mam więcej energii i optymizmu.
I ubranie lżejsze.
Płaszcz jak żakiet, pochodzi z głębi mojej szafy – Vero Moda.
A że wieczorem i rano jest zimno, to „ociepliłam” go puchowym szalem z Massimo Dutti.
Spodnie bryczesy, dawno w mojej szafie. Kozaki – Massimo Dutti.
Torebka – Chylak.
Rękawiczki – Gosia Baczyńska. Była to kolekcja we współpracy z Rossmannem i tam też je kupiłam. Pamiętacie tę kolekcję?
Wszystkie zdjęcia: Ewa Falczewska – Dihanea.