W pierwszych dniach marca br., w Paryżu, miał miejsce pokaz kolejnej kolekcji Yohji Yamamoto na jesień i zimę 2017/2018. Uwielbiam tego projektanta. Widziałam jego pokaz w Internecie, na stronie projektanta, tego samego dnia, bo zawsze czekam na nową kolekcję Yamamoto. Chyba wszyscy o tym wiedzą.
Teraz ją pokazuję.
Kolekcja jest w kolorze czarnym (z małymi wyjątkami).
Są drapowania, plisowania poziome, nie pionowe, konstrukcje w oparciu o dekonstrukcję, różne długości.
Ktoś powie, to nic nowego.
Ja powiem – nowe, ale w stylu Yamamoto. I za to go kocham. I za ten kolczyk, a może nie kolczyk?
Nic więcej tutaj nie mam co pisać. Sami, proszę zapoznajcie się z moją inspiracją.
Cała kolekcja do obejrzenia na http://www.vogue.com.
Trafiłam tu dzięki wpisowi innej pięćdziesiątki 😉 i już wiem, że będę zaglądać częściej. Twój ostatni post obudził we mnie chęć na powrót czarnego plus trochę koloru, bo teraz mam/miałam fazę na kolor plus trochę czarnego. Trochę już tutaj poczytałam i pooglądałam i mam ochotę rzucić robotę i uszyć sobie coś zdekonstruowanego, częściowo plisowanego… Coś w stylu Yamamoto!😉 Dzięki za inspirację!
Witam na moim blogu. Cieszę się, że Yohji Yamamoto inspiruje nie tylko mnie.