Na hasło zostań w domu, zostaję w domu. Czasu mam wiele. Robię różne rzeczy, w tym „grzebię” w Internecie. Oglądam sezonowe kolekcje, torby, buty i okulary.
Bo okulary dla okularnika są bardzo istotne.

Za oknem piękne słońce i wiem, że gdy będzie można już chodzić po ulicach (chyba kiedyś to nastąpi) znowu będę w moich okularach marszczyć się i mrużyć oczy – ledwo widząc lub zmieniać okulary na przeciwsłoneczne – nic nie widząc.

Ale… Natrafiłam niedawno na markę Solano i najnowszą jej kolekcję Solano CLIP-ON, czyli połączenie opraw korekcyjnych z nakładką przeciwsłoneczną.

Źrodło zdjęcia: www.solano-shop.com

Po prostu. Zakładam okulary ze szkłami korekcyjnymi. Wychodzę na słońce. Wyjmuję z torebki nakładkę, dotykam do oprawek robiąc clip-on i co? I mam okulary przeciwsłoneczne. Nie męczę oczu, nie mrużę ich i wszystko oraz wszystkich świetnie widzę. A i w torebce miejsca zaoszczędzę.

Każda nakładka wyposażona jest w filtr UV kat. 3 oraz filtr polaryzacyjny.

Tak mnie to rozwiązanie zachwyciło, że oprawki mam już w domu. Czekam z utęsknieniem na ponowne otwarcie salonów optycznych, aby wstawić w nie szkła korekcyjne.

A tymczasem okulary ciągle przymierzam i się nimi zachwycam. Piękne lustrzanki. Widać w nich cały świat. I fotografującego i kafle z mojej podłogi, chociaż wolałabym kwiaty w parku. Ale i na to przyjdzie czas. A lustereczka wykorzystam także do malowania ust.

Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że Solano CLIP-ON to kolekcja, która jest idealnym rozwiązaniem dla wszystkich okularników.

Swoją drogą firma kurierska tak się postarała, ż dostałam przesyłkę na następny dzień od nadania jej przez Solano.

Oprawki wraz z nakładkami możecie kupić na stronie Solano www.solano-shop.com.