Jakiś czas temu na facebooku pokazałam jedną z kreacji Ulyany Sergeenko z najnowszej kolekcji wiosna 2015.

Foto: Tess Feuilhade
Źródło zdjęcia
Tego samego dnia rozmawiałam z pewną znajomą, która mi się zapytała, kto to jest ta Ulyana, a potem z projektantką na temat nowej kolekcji, która naprawdę może zachwycić nawet wtedy, gdy nie pokrywa się z naszym stylem.
Postanowiłam więc przybliżyć i osobę projektantki i jej najnowszą kolekcję.
Ulyana Sergeenko – 34-letnia Rosjanka, ukończyła studia filozoficzne. Była redaktorką rosyjskiego „Glamour” i bywała na wszelkich światowych Fashion Weekach. Ma dwoje dzieci i baardzoo! bogatego męża (jeden z rosyjskich oligarchów). Tyle encyklopedycznych informacji.

Ulyana Sergeenko
Źródło zdjęcia
Bardziej interesuje mnie jej związek z modą. Ulyana Sergeenko prowadzi bloga modowego, fotografuje modę uliczną, a oatatnio projektuje. Projektuje według własnego stylu i tworzy kreacje, w których sama chciałaby chodzić.

Ulyana Sergeenko
Źródło zdjęcia
Jej styl nawiązuje do rosyjskiego folkloru, co było kiedyś wyśmiewane, lecz od pewnego czasu wzbudza zachwyt, a Ulyana nie tylko stała się ikoną stylu, ale wręcz wyrocznią mody.
Umie łączyć olbrzymie spódnice midi z barokową biżuterią, futra z kapeluszami i innymi nakryciami głowy, które uwielbia nosić do wszelkich stylizacji. Umie miksować kreacje haute couture z bardziej pospolitymi dodatkami. Jest mistrzynią w przenoszeniu wykwintnej mody na ulicę.

Ulyana Sergeenko
Źródło zdjęcia
Inspiracją dla stylu Ulyany jest, jak sama podkreśla, jej babcia, która pomagała jej w czasach smutnego i szarego komunizmu tworzyć kolorowe kreacje.
Kolekcja na wiosnę 2015 r. kojarzy mi się z baśniową krainą. Oto wyszła na ulicę Alicja z Krainy Czarów.

Foto: Tess Feuilhade
Źródło zdjęć
Oceńcie sami. Szczególnie przyjrzyjcie się proszę dodatkom: nakryciom głowy, butom i zabawnym torebkom.

Foto: Tess Feuilhade
Źródło zdjęć

Foto: Tess Feuilhade
Źródło zdjęć

Foto: Tess Feuilhade
Źródło zdjęć
Całość kolekcji można zobaczyć na https://www.facebook.com/media/set/?set=a.849383695121592.1073741842.165342340192401&type=1
Pomysły Juliany są już bardziej ” dla ludzi „, zawsze gdy w modzie pojawia się folklor powstaje coś fajnego, pamięta Pani tzw. chłopki 40 lat temu? Prawda, ze były urocze? A wracając do pomysłów Juliany, to niebieski płaszcz jest cudny a koronkowa biała suknia mogłaby zaistnieć na niejednym ślubie. Pozdrawiam
Pamiętam. Mama namówiła mnie na chlopkę, ale przerobiłam ją na spódnicę
Ależ to wszystko piękne, wysmakowane, oryginalne. A ten niebieski płaszcz!!! Zakochałam się w nim:)
To prawda, wiele w tym smaku i gustu
Wymieszanie francuskiego z rosyjskim. Jest w tym coś tak charakterystycznego, że nie można z niczym innym pomylić – Rosja. Wprawdzie większość projektów mi się nie podoba, ale duże zdjęcia 2 i 3 fantastyczne! A poza tym tak mi się wydaje, że to jest Juliana Siergiejenko (?). Ponieważ i pani, pani Jago i ja uczyłyśmy się rosyjskiego stosujmy zasady transliteracji, możemy w językach słowiańskich przełożyć wszystkie litery, nie musimy stosować transkrypcji. A i lepiej to czytać i lepiej brzmi ;). Poza tym nie dajmy się małolatom i nie małpujmy ich niewiedzy. Pozdrawiam i nadal podziwiam Katarzyna
Ja jednak będę stosować imię Ulyana. Tak stosuje Sergeenko, tak ma na fb i nazwę bloga. Więc uszanujmy to. Podobnie jak nie mówimy Jan Lennon, tylko John Lennon. Pozdrawiam Jaga
To niesamowite, jak mimo wszystko czuje się w tym narodowe inspiracje – nic wprost, żadnych bezpośrednich cytatów, a jednak jak najbardziej Rosja. Zarówno rosyjskie bajki, jak Czechow…
Piękny ten niebieski płaszcz z haftowanym kołnierzem.
I do tego płaszcza ta „mała” głowa. Wygląda świetnie. Pozdrawiam jaga