Z cyklu „czwartkowe płaszcze”, płaszcz nr 14

Z cyklu „czwartkowe płaszcze”, płaszcz nr 14 – kożuszek z second handu.’1

2

Pewnego dnia, w pewnym mieście, w pewnym sklepie, do którego trafiłam przypadkiem (ma się to wyczucie), wypatrzyłam nowiutki czarny kożuszek, niemieckiej firmy Tajfun. Było to w 2013 roku. Chwaliłam się tym nabytkiem, gdyż za nową rzecz z metką zapłaciłam 40 zł. A ile radości? Lubię go za to, że jest czarny, obszerny i mogę pod nim nosić wiele rzeczy. Jest oczywiście sztuczny, ale ciepły. Na blogu królował nie jeden raz.3

4

5

6

7

8

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>