Mróz pod stopami skrzypi. To nie żarty. Dresy miłe widziane. Ale moje spodnie dresowe odbiegają od normy. Charakteryzyją się dziurą na dziurze. Te piękne spodnie (znacie je z innego posta) pochodzą z dawnej kolekcji Odio & Jakub Pieczarkowski. Wykonane są z bawełny dresowej. Nie tylko dziury je zdobią, ale i wzór graficzny oraz barwny nadruk.
Pod spodniami – grube, kryjące rajstopy – Gatta. W cieplejsze pory roku nie są one konieczne.
Buty – Zara.
Kurtkę puchową mam od tak dawna, że nie pamiętam nawet od kiedy.
Czapka – Stradivarius. Kolczyki – Mango.
Torba – CollarMe.
Wszystkie zdjęcia: Ewa Falczewska – Dihanea.
Bardzo stylowo! Inspirujący blog
Bardzo dziękuję i zapraszam na dalsze posty. Pozdrawiam
Stylizacja ma w sobie coś wyjątkowego, ale i bardzo oryginalnego. Urzekła mnie
Dziękuję pięknie. Pozdrawiam
Trzeba wiedzieć, jak ożywić stylizację. Bardzo mi się podoba.