Ciągnie mnie do dalekowschodnich kultur. Kimona, tradycyjny strój japoński, uwielbiam. I wcale się z tym nie kryję.
Ale również lubię chińskie bluzki lub wdzianka z tradycyjnym chińskim zapięciem.
Dzisiejsze moje lniane wdzianko kupiłam ponad dziesięć lat temu o studentki z Chin, dla której tego typu ubrania ręcznie szyła mama.
Mam jeszcze drugie wdzianko w tym stylu, oczywiście w innym fasonie i kolorze.
Spodnie – VaVu, „donaszam” po córce. Buty – UGG.
Kolczyki – Zara.
Torebka – bardzo, bardzo dawno w mojej kolekcji torebek.
Wszystkie zdjęcia: Ewa Falczewska – Dihanea.