Ja wiem, że są zapaleni rowerzyści, którzy nawet w zawieje śnieżne i ostre burze mkną po ulicach i drogach. Ja do nich nie należę, na razie.
Poza tym mój rower 30plus nie nadawał się nawet do prowadzenia, a co dopiero do jeżdżenia, i to zimą. Nadszedł więc czas na inwestycję i kupno nowego. Oto on.
Rower firmy Kross SA dla GO SPORT o nazwie „Railway”, z przerzutkami Shimano z przodu i z tyłu (xx trybów).Rower jest w kolorach czarno-szarym z dodatkiem bieli i fioletu. Ale mam zamiar go „podrasować dodatkami”, jak mówiła Carrie Bradshaw w filmie „Seks w wielkim mieście”. Dodatkami w kolorze amarantu albo fioletu, jak moje trampki z Cottonfieldu.
Tak się na nim łatwo jeździ, że szusowałam już pierwszego dnia aż dwie godziny, bez przerwy.
A co założyłam do mojego nowego roweru? Koszula z baskinką – Vero Moda Outlet, spodnie – Zara, trampki – Cottonfield, torba radio – Avangarda, kolczyki – NN