Wczoraj, 29 stycznia, przeżywaliśmy 31 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na ulicach królowały czerwone serduszka. I ja zagrałam w tej orkiestrze. Niezależnie od czerwonych serduszek, wystąpiłam w czerwonym płaszczu.
Płaszcz z kaszmirowej wełny – Marta Sidoruk.
A że lubię kiedy, prószy śnieg i wieje wiatr, mieć komfort ciepła (bo jak się chwaliłam jestem zmarzluchem), otuliłam się w puchowy szal – MMC (dawna kolekcja).
A jak sobie szal owinę wokół dłoni, ciepło jest podwójne.
Czapka – Zara. Ledwo widoczne kolczyki – Czerwony Guzik.
Spodnie – Reserved, buty – Zara.
Rękawiczki – H&M, pierścionek – Karina Krølak.Torba i zapinka szala – CollarMe.
Wszystkie zdjęcia: Ewa Falczewska – Dihanea.
Czerwień zawsze daje radość stylizacji.
Dla mnie też czerwień to królowa. Super jest.
Tak jest. Pozdrawiam
Witam serdecznie ♡
Cudowna stylizacja, bardzo piękna! Kocham kolor czerwony, rewelacyjny
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję. Ja też uwielbiam czerwień, ale i czarny oczywiście
Pozdrawiam
Szal wygląda na cieplutki…
Jest cieplutki, bo puchowy. Pozdrawiam
Szal wygląda na cieplutki
I tak jest. Pozdrawiam