Marynarka to strój klasyczny. Nosimy ją więc klasycznie – do spodni, spódnic i wtedy tworzy się garnitur lub garsonka. Nosimy ją do koszul, T-shirtów lub mniej oficjalnie, np. do dżinsów.
A ja dzisiaj założyłam ją na zakładkę z szerokim, parcianym paskiem. Podniosłam kołnierz i potraktowałam ją jak bardzo mini płaszczyk, lub blezer.
Trochę prywaty.
Główne elementy dzisiejszego stroju, czyli lniane spodnie i wełniana marynarka pochodzą z Massimo Dutti, marki dla której pracuję.
Parciany kolorowy pasek – Outlet Vero Moda (obecnie Outlet Only).
Buty – Zara.
Torebka – H&M. W tym miejscu chciałam zaznaczyć, że torebka jest koloru turkusowego, a elementy w pasku, koloru zielonego. Nie lubię kompletów, dlatego to podkreślam. Na ekranie może być to rozróżnienie niewidoczne.
Kolczyki – Karina Krølak. Wiecie, że to jedna z moich ulubionych projektantek, o której pisałam na blogu.
Na palcach dużo biżuterii.
Zamotany pierścionek – Karina Krølak, dwa pierścionki ze złotymi elementami – Mokave.
Druga ręka: „sterczący” pierścionek – ?. Czarne, połączone obrączki – Mokave.
Wszystkie zdjęcia: Pola Chrobot – Photopolka.
Wyglądasz świetnie!
Też nie lubię kompletów i żałuję że nie mogę teraz dostać biżuterii Kariny, nastraja mnie zawsze bardzo pozytywnie!
Dziękuję. A ostatnią biżuterię Kariny Królak kupiłam przez Internet. Pozdrawiam