Kiedyś o tej porze roku z szaf wyciągano kołnierze futrzane, pelisy, futra. W powietrzu unosił się zapach naftaliny. Nie tęsknię za tamtymi czasami i przyzwyczajeniami. Wolę wełniany płaszcz i „futrzany” kołnierz z materiału.
Płaszcz znany Wam z licznych prezentacji – del Cane.
Kołnierz – Ptaszek.
Jak widzicie płaszcz można ściągnąć paskiem, a ja lubię przewiązać się paskiem, jak w szlafroku. 😊
Spodnie i buty – Massimo Dutti.
Kolczyki – Bohoshee – kolczyki i biżuteria ze skóry naturalnej.
Torebka – Zara.
Wszystkie zdjęcia: Ewa Falczewska – Dihanea.
Mam kilka futer w swojej szafie, są to stare futra, jednak nie wyjmuję ich często. Zimy obecnie nie są takie zimne jak kiedyś, tak więc preferuję sztuczne futerka, ktore mogą być wygodne i jednocześnie cieplutkie.
Unikam również obcasów
Wolę wygodniejsze botki na koturnie. Czuję się w nich stabilniej.
Nie widzę konieczności niszczenia czegoś co od lat już istnieje. Też nie noszę obcasów. Pozdrawiam
Robi się coraz chłodniej, więc kurteczki i futerka będą wskazane.
Niestety. Ale takie ubrania też są fajne. Pozdrawiam