Nie na każde targi modowe w Łodzi chodzę. W ostatni weekend w moim mieście miały miejsce targi modowe – „Targi sukienek w Łodzi”.
I tam się wybrałam. I nie żałuję.
Nieskromnie powiem, że znam prawie wszystkie marki z dziedziny mody działające w Łodzi – z naciskiem na – prawie.
Ale na weekendowej imprezie odnalazłam znane mi projektantki i poznałam nowe, spoza Łodzi.
Na przykład del Cane. Mam już czarny, piękny, długi, wełniany płaszcz od projektantki kupiony w łódzkim butiku Magazyn Wysoki. Znacie go z moich wpisów. Na targach zakochałam się za to w super kurtce z żakardowej czarnej tkaniny, którą prezentuję.
Nowopoznaną marką jest Kosowska. Awangardowe, ale minimalistyczne projekty Anety Kosowskiej, przede wszystkim w czerni i bieli, bardzo przypadły mi do serca. Szczególnie bawełniana kurtka z wielkim kapturem, którą mam na sobie.
Kolejna marka, na którą zwróciłam uwagę to Galeria szafa Kasia Kowalska.
Projektantka, Kasia Kowalska, tworzy kolorowe ubrania ozdobione artystycznymi rysunkami. Jeden z jej projektów mam na sobie.
Jeszcze o jednej marce chcę wspomnieć, którą odnalazłam na targach, choć nie prezentuję żadnego jej projektu. To upcyclingowa marka Naked Upcycling Design. Świetne i oryginalne pomysły. Sprawdźcie w Internecie.
Jakie wnioski? – targi od czasu do czasu należy odwiedzać.