Doczekaliśmy takich czasów, że nadmierna konsumpcja jest passé. Kupowanie nowych ubrań staje się powoli po prostu niemodne. I to bardzo dobrze.
Zmienia się podejście do mody, przede wszystkim do konsumowania mody.
Ja od jakiegoś czasu postanowiłam nosić to co mam w szafie. I to pokazuję na blogu. Nie dzielę rzeczy na te ładne i te codzienne, bo te ładne się zniszczą. Absolutnie nie, one się zniszczą w szafie. ?
Mniej kupujemy, ale czy możemy w ogóle zrezygnować z zakupów? Wiadomo, że nie. Bo to jest ogólnie znana rzecz, że sięgamy po nowe, gdyż to nasza słabość. Ale… jak powiedziała Vivienne Westwood: „Kupuj mniej, wybieraj mądrze”. I ja to popieram.
Nie wypycham szafy. Ja ją tylko komponuję. A przede wszystko stawiam na dodatki.
Dziś chcę pochwalić się nowymi zakupami – dodatki od polskich projektantów.
Szal dwuwarstwowy, bawełna z jednej strony, organza z drugiej – No Logo.
Torebka ze skóry, świetna na komórkę – ByWroblewska.
Rzeczy te zakupiłam w Magazynie Wysokim.
Natomiast chwaliłam się już, że na targach mody SLOFF Fashion kupiłam opaskę na głowę od CZERWONY i super kolczyki od Anny Becherka BECHANN.
Radości z zakupów wiele, a te dodatki będę mogła nosić do wielu zestawów.
Oscar de la Renta powiedział: „Twój look nabiera osobistego charakteru, dopiero gdy dodasz do niego akcesoria”.
I tego się trzymajmy.