Chodzić trzeba dla zdrowia, kondycji i przyjemności.
Ja bardzo lubię wszędzie przemieszczać się pieszo – do pracy i z pracy, na spotkania i zakupy oraz inne wyjścia z domu. Po domu też lubię chodzić.
Dlatego tak bardzo przypadł mi do serca plecak – Gaston Luga, którym chwaliłam się w jednym z postów. Jest po prostu wygodny.
Dziś prezentuję go ponownie.
Zwracam także uwagę na płaszcz w kratę – Only, kolejny z mojej kolekcji. Mam go dziesięć lat i bardzo lubię. Krata zawsze się sprawdza.
Torebka, która spełnia rolę etui na telefon – Goshico. Telefom wolę mieć przy sobie, ażeby nie grzebać często w plecaku.
Kolczyki – Mango.
„Apaszka” ze skóry – Zara.
Spodnie i buty – Massimo Dutti.
Skarpetki czarno-złote – Takapara.
Przypominam, że marka Gaston Luga dla czytelników i sympatyków przygotowała, przy zakupie każdego modelu plecaka, 15% zniżki na kod rabatowy: jaga15.
Wszystkie zdjęcia: Ewa Falczewska – Dihanea.