Nie da się ukryć, że nadchodzi jesień. Wystarczy spojrzeć przez okno ok. 20:30. Ciemno. Dzień jest krótszy od najdłuższego w roku o blisko dwie godziny.
Moje myśli zwróciły się więc ku jesiennym trendom i kolekcjom.
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Ja jestem zachwycona jak zawsze kolekcją Yohji Yamamoto. Czerń, czerń, czerń i ręcznie malowane elementy tu i tam. No może dwie sylwetki na jasno.
Źródło zdjęć: www.vogue.com
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Źródło zdjęcia: www. vogue.com
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Ale wszystko w trendach. Zarówno długie płaszcze, peleryny, wielkie rękawy. Wszystko w yamamotowskim stylu. Taki mroczny poetycki podręcznik Yamamoto.
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Tego designera nie da się pomylić z kimś innym. A przypomnę, że ma 75 lat i projektuje cztery kolekcje w roku (dwie kobiece i dwie męskie) i zawsze pozostaje wierny sobie.
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Zwróćcie proszę uwagę na karbowaną plisę, rozcięcia, drapowania, sczepiania, owijania, przykrywania itd.
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Źródło zdjęcia: www.vogue.com
Yamamoto pokazał też sylwetki kobiet, które pojawiły się razem całe w czerni z zasłoniętą połową twarzy. To nie było odniesienie do obecnej polityki, ale do historii. W XVII-wiecznej Hiszpanii kobiety spowite w czerń odkrywały lewe oko aby uwodzić mężczyzn.
Żródło zdjęć: www.vogue.com
A mnie uwiodła ta kolekcja. Całkowicie uwiodła. 
Całą kolekcję możecie obejrzeć na www.vogue.com, skąd pochodzą wszystkie zdjęcia.