Zakupy „kontrolowane”

Nie pokazywałam jeszcze moich zdobyczy z showroomu, kupionych podczas ostatniej edycji Fashion Week Poland. No, wspomniałam w jednym poście w o „koszuli”, którą przymierzałam na stoisku Jarosława Ewerta. Kupiłam ją.

Właściwie jest to tunika, lub nawet można ją traktować jak letni płaszcz, z nabłyszczanego lnu z pięknym nadrukiem grafiki Kasi Załęckiej.Tunika Jarosława Ewerta

Tunika Jarosława Ewerta

Tunika Jarosława Ewerta

Do takich miejsc jak showroom, gdzie jest mnóstwo świetnych, oryginalnych i pomysłowych rzeczy staram się nie brać dużej ilości pieniędzy, bo bym straciła wszystko. Dlatego wydaje mi się, że kontroluję zakupy :-). Ale to tylko mi się wydaje, ponieważ następnego dnia wracam w to samo miejsce i kupuję kolejną rzecz.

Od Jarosława Ewerta kupiłam jeszcze kołnierz z białej skóry. Bardzo ładnie wygląda nawet do zwykłej, bawełnianej sukienki.Skórzany kołnierz

Skórzany kołnierz

Skórzany kołnierz

Skórzany kołnierz

A trzeciego dnia kupiłam od kahura-art kolczyki z… puzzli. Czyż nie dobry pomysł?Kolczyki z puzzli

Kolczyki z puzzli

Kolczyki powiększyły moją i tak sporą już kolekcję tego typu akcesoriów modowych, które pokazałam w poście „Obraz” z kolczykow.Fragment obrazu z kolczyków

Jestem z siebie dumna, że tylko kupiłam te trzy rzeczy :-).